Nie od dziś wiadomo, że podstawą dobrej współpracy w każdej grupie jest solidna integracja. Nie inaczej jest w Bicie. O dobrą integrację w naszej organizacji dbają wszyscy i zawsze chętnie bierzemy udział we wszelkiego rodzaju spotkaniach, imprezach, czy też wspólnych wyjściach do kina, czy teatru. Wiadomo, że w trakcie roku akademickiego łatwiej nam się zintegrować, ponieważ wszyscy jesteśmy we Wrocławiu i możemy się bez problemu spotkać. W zasadzie to sama organizacja projektów jest już swego rodzaju dobrą integracją.
Inaczej sytuacja ma się w ciągu wakacji. Wiadomo, każdy z nas inaczej chce spędzić czas wolny. Jedni oddają się pracy (aby zarobić pieniążki na podróże), inni wracają do rodzinnych miejscowości, aby odpocząć, a jeszcze inni wakacje przeznaczają na podróże. W takiej sytuacji w głowie rodzi się pytanie: „Jakby tu zorganizować dobrą integrację w ciągu tych 3 miesięcy?”
Nie jest to wcale takie łatwe zadanie, bo umówmy się, znalezienie dogodnego terminu i miejsca dla wszystkich członków BITu graniczy z cudem, zwłaszcza że jesteśmy rozsiani po całej Polsce, a biorąc pod uwagę także podróże, to nawet po całym świecie! I tu z pomocą przychodzi nam najpiękniejszy festiwal świata (zaraz po Dniach Podróżnika!), jakim jest Pol’and’Rock Festival, który znany jest oczywiście jako Woodstock.
Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, który nigdy nie słyszał o tym festiwalu. Wspaniała atmosfera, setki koncertów, tysiące ludzi, a pośród nich my – czyli BIT – zawsze na miejscu! Już od kilku lat na każdej edycji spotykamy się liczną grupą i zakładamy swoją wioskę Bitową. Nie jest to proste zadanie, ale na szczęście pole woodstockowe jest na tyle duże, że znajdzie się miejsce dla każdego namiotu! Dzięki temu, że wszyscy rozkładamy się obok siebie, możemy wspólnie spędzić cały Woodstock, świetnie się bawić, naładować akumulatory i oczywiście jeszcze lepiej się zintegrować! Przecież wiadomo, że nic tak nie integruje, jak zimne napoje z lecącym w tle koncertem lub jedzenie zapiekanki, bądź najpyszniejszych pierogów ruskich w środku nocy. Dla nas to też świetna okazja, aby spotkać się z przyjaciółmi, porozmawiać, podzielić się wrażeniami z odbytych w międzyczasie podróży lub podzielić się planami na kolejne wyjazdy.
W tym roku, aby tradycji stało się zadość, zebraliśmy BITową ekipę i wyruszyliśmy na Woodstockowe pole. Kilka osób z naszej organizacji mieszka w Kostrzynie, więc przywitali ciepłym domowym obiadkiem przyjezdnych Biciaków. Następnie ruszyliśmy na pole, aby rozłożyć wioskę i zająć miejsce na polu namiotowym (którego było naprawdę mało!) dla tych, którzy mieli przyjechać później. Gdy już nasza wioska była gotowa, zaczęliśmy w pełni żyć festiwalem.
Oprócz integracji w naszym gronie poznaliśmy mnóstwo ludzi z całej Polski i nie tylko. A gdy założyliśmy nasze ASRowe i BITowe ciuszki, wiele uczestników poprzednich edycji ASR podchodziło, aby się przywitać i zbić piąteczkę! Wspólnie chodziliśmy na wiele niesamowitych i niepowtarzalnych koncertów, które na dłuuugo zapadną nam w pamięć. No bo umówmy się, gdzie jeszcze można bawić się na koncercie wraz z 800 tysięczną publicznością? Oczywiście, tylko na Pol’and’Rock! Dla kilku Biciaków tegoroczny Woodstock był ich pierwszym. I wiecie co? Powiedzieli, że żałują nieobecności na poprzednich edycjach i koniecznie wrócą tu za rok.
To były bardzo intensywne trzy dni, pełne muzyki, śmiechów i wspólnej zabawy! A w niedzielę, po finale festiwalu, nasi kostrzyńscy gospodarze przygotowali na obiad standardowy już w naszej organizacji specjał, jakim jest rosół! Wszyscy opuściliśmy Kostrzyn naładowani pozytywną energią i gotowi do pracy nad kolejnymi projektami, jednocześnie wyczekując już kolejnej edycji Woodstocku.
Należy pamiętać, że integracje to bardzo ważny element w działalności każdej organizacji i należy o to dbać. Przecież milion razy lepiej tworzy się projekty w gronie przyjaciół, prawda? 🙂
~ Kamila Drużga