Wraz z nadejściem grudnia, a dokładnie Mikołajek, odbył się organizowany przez nas wyjazd na Jarmark Bożonarodzeniowy w Monachium. W grupie liczącej 50 osób wyjechaliśmy w dziesięcio-godzinną podróż, by na następny dzień z samego rana powitać niemieckie Monachium, słynące z pięknego jarmarku, bawarskiej stolicy Oktoberfestu oraz Roberta Lewandowskiego!
Jak co roku nie mogło zabraknąć gry miejskiej! Uczestnicy zostali podzieleni na mniejsze ekipy, w których wcielali się w różne świąteczne role, takie jak: Elza z Krainy Lodu, Arktos z Tabalugi, Kevin (tak, Kevin sam w domu!), Krampus (zły demon karzący dzieci za złe zachowanie w ciągu roku), Rudolf Czerwononosy Renifer, Aniołek z Victoria Secret, wigilijny Waldek oraz Grinch (święta się odbędą, gwarantujemy!). Po podziale na zespoły oraz wylosowaniu swoich ról uczestnicy zaczęli grać w grę miejską wykonując niełatwe zadania. Z uśmiechów na twarzach oraz zażaleniach o bólu nóg stwierdzamy, że gra była naprawdę udana.

Koordynatorka Główna Iwona Strumpf oraz Wioletta Nowicka.
Musimy pochwalić się dopisującą pogodą, dzięki której całodniowy spacer był jeszcze przyjemniejszy. Osoby, które skusiły się na wejście na punkt widokowy, czyli wieżę kościoła „Alte Peter”, na pewno nie żałują – mogły zobaczyć zachwycający widok na rozciągające się szczyty Alp.
Po wykonaniu wszystkich zadań gry miejskiej zaprosiliśmy uczestników na świątecznego grzańca w hostelu (ze względu na brak dostępu do kuchni, został on przyrządzony w nietypowy sposób, a mianowicie w czajniku! Podsyłamy wam to jako zimowo-studencki tip 😊).
Nasza grzańcowa integracja nie mogła jednak trwać zbyt długo, gdyż kolejną zaplanowaną przed nas atrakcją był wspólny spacer po Jarmarku Bożonarodzeniowym.
Od placu głównego (Marienplatz) dzielił nas zaledwie kilometr, tak więc już po 10 minutach dostrzegliśmy pierwsze oznaki świąt – dachy drewnianych budek, zapach pierników, bratwurstów i oczywiście… grzanego wina. Ilość turystów odwiedzających jarmark w okresie mikołajkowym była przeogromna. Pokonanie kilku metrów zajmowało nam kilka minut, ale dzięki temu mogliśmy lepiej przyjrzeć się przyozdobionym straganom, pomyśleć o dokładce jedzenia czy o nowym kubeczku grzańca.
Nie jest żadną tajemnicą, że bardzo ciężko było trzymać się w grupie i nie zgubić swoich towarzyszy, dlatego po kilku godzinach spotkaliśmy się z uczestnikami na wspólnym wymienianiu wrażeń w jednym z tradycyjnych bawarskich barów. Czas nam minął zdecydowanie za szybko, w związku z czym dopiero nad ranem odnaleźliśmy drogę do naszych łóżek (a już o 9 trzeba było iść na śniadanie!). Pełni pozytywnych emocji zakończyliśmy wyjazd w niedzielę, ostatnim wyjściem na miasto oraz podsumowaniem gry miejskiej, wraz z rozdaniem nagród. Zwycięska drużyna nie miała sobie równych i jeszcze raz bardzo jej gratulujemy!

Zmęczenie intensywnym weekendem pokazało się w autobusie, gdy w drodze powrotnej znaczna część uczestników zawinęła się w swoje koce i spokojnie przespała pół trasy.
Mamy nadzieję, że wszyscy uczestnicy dobrze wspominają ten wyjazd, ponieważ Team Jarmarku Bożonarodzeniowego starał zrobić się co w jego mocy, by zapewnić im rozrywkę na najwyższym poziomie. Monachium to miasto zdecydowanie warte zobaczenia, szczególnie w sezonie zimowym. Gorąco polecamy!
~ Martyna Szendzielarz